poniedziałek, 24 listopada 2014

Sen o Warszawie

Kino dokumentalne, tak jak wszystkie inne kategorie filmowe, ma nie tylko zagorzałych zwolenników, ale też ostrych krytyków. Chociaż kiedyś uważałam ten dział za mało kontrowersyjny, to z każdym dniem przekonuję się, że ile widzów – tyle opinii na temat obejrzanego filmu. Nieważne jakiego.



Pierwsza filmowa biografia Czesława Niemena, to silna pozycja wśród tegorocznych premier polskiego  kina dokumentalnego. Reżyser i scenarzysta „Snu o Warszawie” – Krzysztof Magowski – opowiadając w swoim filmie o życiu osobistym oraz pracy Niemena zrobił ogromny prezent nie tylko fanom piosenkarza, ale wszystkim tym, którzy tęsknią za zapadającymi w pamięć melodiami oraz poruszającymi tekstami polskich utworów. To tytuł, który zainteresuje niejedno pokolenie widzów oraz melomanów. Ale przede wszystkim, to obraz o talencie - nieporównywalnym do żadnego innego i jak dotąd niedoścignionym w naszym kraju.

„Sen o Warszawie” w chronologiczny sposób opowiada o poszczególnych etapach życia Niemena. Nie jest to jednak typowa kronika, znana z nudnych lekcji historii. Oglądając wypowiedzi rodziny, przyjaciół i współpracowników piosenkarza można się poczuć, jak uczestnik pogawędki (żeby nie napisać plotkowania J ) o dobrze nam znanym znajomym. Dużym plusem filmu są oryginalne materiały archiwalne, które w większości przypadków nie były wcześniej znane szerszej publiczności.



Film nie zanudza suchymi faktami, ani masą wzniosłych słów. Znajdują się w nim anegdotki i ciekawostki, dzięki którym można spojrzeć na Niemena po prostu, jak na człowieka. Jeśli zatem chcesz się dowiedzieć, jaki był jego sztandarowy suchar, który zawsze opowiadał współtowarzyszom w drodze do Częstochowy, dlaczego się zdziwił, że coca-colą nie można się upić, jak duży miał wpływ na polską modę oraz kogo kochał i z kim romansował – wyczytasz to ze „Snu o Warszawie”.

Co oczywiste siłą filmu jest muzyka, a doskonale znane utwory, jak zawsze wywołują gęsią skórkę. Jestem przekonana, że po wyjściu z kina niejeden widz ma ochotę na „Dziwny jest ten świat”, więc lepiej zawczasu uzupełnić play listę na swojej mp3 i później iść prosto do kina.

Film najłatwiej znaleźć w kinach studyjnych. Ja miałam ogromną przyjemność obejrzenia „Snu o Warszawie” w przecudnym, klimatycznym Charlie Monroe Kino Malta w Poznaniu. Seans wśród kilkunastu innych wielbicieli filmów dokumentalnych, w bardzo kameralnej sali był najlepszym z możliwych początkiem weekendu.

Charlie Monroe Kino Malta - tutaj trzeba być

Za możliwość uczestniczenia w pokazie specjalnym serdeczne podziękowania dla Gutek Film.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz