Całe szczęście, że sezon ślubów kończy się
we wrześniu, bo nasi znajomi mogliby być rozczarowani odmową przyjścia :)
Numerem jeden w październiku jest dla nas co roku (od sześciu lat) FKA :)
Pisałyśmy o tym już na
facebooku, że poziom festiwalu z roku na rok jest coraz wyższy. Tym razem
byłyśmy zachwycone przede wszystkim szybkością reakcji speców od mediów
społecznościowych, którzy nie pozostawili naszych nieustannych relacji bez
odpowiedzi.
Co roku mamy możliwość wyboru z takiej ilości
filmów, że chyba każdy znajdzie coś dla siebie. Dodajmy do tego ciekawą
miejscówkę (Szkoła Filmowa w Łodzi), promocję na kawę i ciastko oraz NAJLEPSZE
towarzystwo naszych kochanych blogerów i mamy przepis na sukces. Cudownie jest
przebywać wśród osób, które rozumieją, że chcesz iść na piąty film z rzędu, a
po pierwszej w nocy będziesz skłonna o nim dyskutować. Na te cztery dni
wychodzimy z ról marketingowca, analityka w banku, czy doradcy matrymonialnego,
a stajemy się przede wszystkim miłośnikami kina.
Źródło: FB FKA Świetnie się bawiliśmy... nabijając się z naszych min :D Ale panele dyskusyjne NAPRAWDĘ były INTERESUJĄCE |
Chciałybyśmy opowiedzieć Wam o
naszych TOP filmach, które widziałyśmy podczas tej edycji. Zabawne, bo na
jednej z dyskusji omawialiśmy sens robienia rankingów i punktowania produkcji
filmowych :)
Kolejność losowa:
BEZLITOSNY / Bool-han-dang: Na-bbeum Nom-deul-eui Se-sang
(wyobrażacie sobie to w kasie kinowej? - Poproszę
bilet na Bool-han-dang....)
Może nie jestem fanką kina
koreańskiego, ale ten film przypadł mi do gustu. Przede wszystkim dlatego, że
zakończenie nie było do końca oczywiste. Widzimy tutaj historię koreańskiego
bosa narkotykowego, który odsiaduje wyrok w więzieniu. Trafia tam też młody
chłopak, który stara się zdobyć jego przychylność. Po odsiadce ich lojalność
czeka niemała próba. Historia o tym, że każdy z nas ma swoje mniejsze lub większe
sekrety, przestępcy mogą mieć dobre charaktery, ale ufać nie należy nikomu.
Ktoś, kto spodziewa się seulskiego kartela narkotykowego od kuchni może poczuć
się rozczarowany, bo więcej tutaj dramatu i ludzkich emocji, ale moim zdaniem
to akurat ten film wzbogaca. Warto wyrobić sobie zdanie na jego temat:)
[Monika]
KAPITAN / Der Hauptmann
Zdecydowanie numer jeden
festiwalu! I o wiele bardziej trafiający w moje zainteresowania. Pisząc o
filmach związanych z historią II Wojny Światowej i obozach koncentracyjnych: „okrutny”
może wydać się banalne. Jednak, ten obraz jest okrutny w zupełnie innym sensie.
Czytając zarys fabuły, byłam pewna co się stanie, jaki będzie główny bohater,
jaki będzie finał. Spodziewałam się czegoś w rodzaju „Es ist wieder da”,
może czegoś bardziej abstrakcyjnego. A tutaj... totalnie miażdżące zaskoczenie.
Co bardziej dotkliwe - historia oparta na faktach. Niektórych scen nie wymażę z
głowy do końca życia, tego jestem pewna. Dyskutowaliśmy potem długo o tym ile
zła siedzi w człowieku. I znowu.... jakie oczywiste byłoby ukazanie jedynie
oczywistości, że Niemcy mordowali ludzi w obozach koncentracyjnych. To jest niezaprzeczalny
fakt. Jednakże „Kapitan” mówi o tym, że nie tylko ta okrutna strona naszej
natury jest niezmienna od tych kilkudziesięciu lat. Niektórzy z nich
zachowywali się jak spuszczeni ze smyczy pracownicy na delegacjach (a wiem, co
mówię w tej kwestii...). Absolutne prostactwo.
Serdecznie i gorąco Was
namawiam do zobaczenia tego filmu. Jest na tyle ciężki, że pewnie wielu z Was
nie zdecyduje się na drugi jego seans, ale chociaż ten jeden raz... proszę!
[Monika]
JESZCZE NIE KONIEC
Na początku wydaje się, że jest banalnie,
typowo i oczywiście. Patrzymy na skłócone, rozwiedzione małżeństwo oraz na
resztę ich exrodziny. Widzimy dzieciaka, który w sumie nie wiadomo dlaczego
stara się, jak może, by unikać wizyt u ojca. Poznajemy tegoż właśnie ojca,
który nie wiadomo dlaczego niby chce regularnie widywać syna, ale gdy już
odbiera go od matki, to nie potrafi pozbyć się swojego gburowatego sposobu
bycia. Na koniec mamy też wspomnianą matkę – wiecznie spiętą, zestresowaną,
wystraszoną i unikającą jak ognia jakiegokolwiek kontaktu z byłym facetem. Przez
długi czas nie wiadomo, co kiedyś między nimi zaszło, kto i dlaczego właściwie zawinił.
Nie można określić się po niczyjej stronie. Aż nagle zbliża się kulminacja,
wybuch, dosłownie horror. Oglądając kolejne sceny i nasłuchując coraz
wyraźniejszych dźwięków czułam, że to rosnące napięcie jest wręcz namacalne, fizycznie odczuwalne. Minimalizm, brak wyolbrzymiania i realizm – to
właśnie te elementy sprawiły, że jeszcze przez dłuuuugie minuty po seansie nie
mogłam pozbyć się gęsiej skórki.
Wybaczcie, ale nawet ta maksymalnie
okrojona notka już Was pozbawiła tego, co otrzymałam ja – zaskoczenia i
totalnie niespodziewanego nakautu. Mimo wszystko, zachęcam do obejrzenia. [Agata]
THE WORLD IS YOURS
Komedia! Jest akcja, jest humor (trzeba to
podkreślać, bo niestety gatunek nie zobowiązuje), jest kolorowo i
nieoczywiście. Historia niby-dealera, który postanawia zerwać ze swoimi
niecnymi uczynkami, wykonać ostatnie wątpliwie-legalne zlecenie, zarobić grube
siano i otworzyć jakiś tam, własny biznes. Jednak (oczywiście), pojawiają się
komplikacje w postaci: rodziny, kumpli, byłej dziewczyny i piękny plan zaczyna
się nieco gmatwać.
Film w kinach od najbliższego piątku
(26.10.), więc naprawdę warto rozważyć seans. [Agata]
Panele dyskusyjne
PRZEMOC W KINIE
W tym roku wyjątkowo
zawitałyśmy do Łodzi już w czwartek, a wszystko przez panel dyskusyjny o
przemocy w kinie, którego uczestnikiem miała być m.in. Agnieszka Holland. Gośćmi
były również Greta Gober i Natalia Grzegorzek. Panel prowadził Michał
Pabiś-Orzeszyna.
Wyjątkowo interesujący, dający
pole do kilkugodzinnej nocnej dyskusji, którą przeprowadziliśmy w naszym
blogerskim towarzystwie. Poruszane zostały tematy nierównego traktowania na
planie i w całej branży filmowej, granicach między tym, co wolno reżyserowi wymagać
od aktorów oraz o głośnej akcji Me too (ten temat omówiono
najszerzej). Zaproszone panie bez skrępowania omawiały najciekawsze kwestie, przytaczały
badania i własne doświadczenia. Byłyśmy zauroczone skromnością i inteligencją Agnieszki
Holland, która również sprowadzała dyskusję na właściwe tory (do głównego
meritum).
Zdecydowanie warto było zagościć w
filmowej Łodzi dzień wcześniej :)
KINOFILIA PO KOŃCU KINA
Zakres dyskusji był chyba jeszcze szerszy,
niż w tej wspomnianej wyżej. Jednym z ciekawszych wątków był temat legalnego
dostępu, a raczej braku legalnego dostępu do wielu materiałów filmowych i nie
tylko. W panelu wzięły udział: Grażyna Torbicka, Paulina Kwiatkowska, Patrycja
Mucha.
Jeśli dotarliście do końca tej relacji –
serdecznie gratulujemy i jeszcze serdeczniej dziękujemy! :D
W nagrodę minifotorelacja :)
Łódzka Szkoła Filmowa, czyli tutaj mieszkaliśmy przez cztery dni |
Festivallife |
Kaaawa, jeszcze więcej kawy! |
Tam filmy, a Tubajka (ładniusi klub festiwalowy) |
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz