środa, 24 października 2018

9. Festiwal Kamera Akcja - relacja


Całe szczęście, że sezon ślubów kończy się we wrześniu, bo nasi znajomi mogliby być rozczarowani odmową przyjścia :) Numerem jeden w październiku jest dla nas co roku (od sześciu lat) FKA :)



Pisałyśmy o tym już na facebooku, że poziom festiwalu z roku na rok jest coraz wyższy. Tym razem byłyśmy zachwycone przede wszystkim szybkością reakcji speców od mediów społecznościowych, którzy nie pozostawili naszych nieustannych relacji bez odpowiedzi.

Co roku mamy możliwość wyboru z takiej ilości filmów, że chyba każdy znajdzie coś dla siebie. Dodajmy do tego ciekawą miejscówkę (Szkoła Filmowa w Łodzi), promocję na kawę i ciastko oraz NAJLEPSZE towarzystwo naszych kochanych blogerów i mamy przepis na sukces. Cudownie jest przebywać wśród osób, które rozumieją, że chcesz iść na piąty film z rzędu, a po pierwszej w nocy będziesz skłonna o nim dyskutować. Na te cztery dni wychodzimy z ról marketingowca, analityka w banku, czy doradcy matrymonialnego, a stajemy się przede wszystkim miłośnikami kina.

Źródło: FB FKA
Świetnie się bawiliśmy... nabijając się z naszych min :D Ale panele dyskusyjne NAPRAWDĘ były INTERESUJĄCE


Chciałybyśmy opowiedzieć Wam o naszych  TOP filmach, które widziałyśmy podczas tej edycji. Zabawne, bo na jednej z dyskusji omawialiśmy sens robienia rankingów i punktowania produkcji filmowych :)

Kolejność losowa:


BEZLITOSNY / Bool-han-dang: Na-bbeum Nom-deul-eui Se-sang 

(wyobrażacie sobie to w kasie kinowej? - Poproszę bilet na Bool-han-dang....)
Może nie jestem fanką kina koreańskiego, ale ten film przypadł mi do gustu. Przede wszystkim dlatego, że zakończenie nie było do końca oczywiste. Widzimy tutaj historię koreańskiego bosa narkotykowego, który odsiaduje wyrok w więzieniu. Trafia tam też młody chłopak, który stara się zdobyć jego przychylność. Po odsiadce ich lojalność czeka niemała próba. Historia o tym, że każdy z nas ma swoje mniejsze lub większe sekrety, przestępcy mogą mieć dobre charaktery, ale ufać nie należy nikomu. Ktoś, kto spodziewa się seulskiego kartela narkotykowego od kuchni może poczuć się rozczarowany, bo więcej tutaj dramatu i ludzkich emocji, ale moim zdaniem to akurat ten film wzbogaca. Warto wyrobić sobie zdanie na jego temat:) [Monika]

KAPITAN / Der Hauptmann

Zdecydowanie numer jeden festiwalu! I o wiele bardziej trafiający w moje zainteresowania. Pisząc o filmach związanych z historią II Wojny Światowej i obozach koncentracyjnych: „okrutny” może wydać się banalne. Jednak, ten obraz jest okrutny w zupełnie innym sensie. Czytając zarys fabuły, byłam pewna co się stanie, jaki będzie główny bohater, jaki będzie finał. Spodziewałam się czegoś w rodzaju „Es ist wieder da”, może czegoś bardziej abstrakcyjnego. A tutaj... totalnie miażdżące zaskoczenie. Co bardziej dotkliwe - historia oparta na faktach. Niektórych scen nie wymażę z głowy do końca życia, tego jestem pewna. Dyskutowaliśmy potem długo o tym ile zła siedzi w człowieku. I znowu.... jakie oczywiste byłoby ukazanie jedynie oczywistości, że Niemcy mordowali ludzi w obozach koncentracyjnych. To jest niezaprzeczalny fakt. Jednakże „Kapitan” mówi o tym, że nie tylko ta okrutna strona naszej natury jest niezmienna od tych kilkudziesięciu lat. Niektórzy z nich zachowywali się jak spuszczeni ze smyczy pracownicy na delegacjach (a wiem, co mówię w tej kwestii...). Absolutne prostactwo.
Serdecznie i gorąco Was namawiam do zobaczenia tego filmu. Jest na tyle ciężki, że pewnie wielu z Was nie zdecyduje się na drugi jego seans, ale chociaż ten jeden raz... proszę! [Monika]

JESZCZE NIE KONIEC

Na początku wydaje się, że jest banalnie, typowo i oczywiście. Patrzymy na skłócone, rozwiedzione małżeństwo oraz na resztę ich exrodziny. Widzimy dzieciaka, który w sumie nie wiadomo dlaczego stara się, jak może, by unikać wizyt u ojca. Poznajemy tegoż właśnie ojca, który nie wiadomo dlaczego niby chce regularnie widywać syna, ale gdy już odbiera go od matki, to nie potrafi pozbyć się swojego gburowatego sposobu bycia. Na koniec mamy też wspomnianą matkę – wiecznie spiętą, zestresowaną, wystraszoną i unikającą jak ognia jakiegokolwiek kontaktu z byłym facetem. Przez długi czas nie wiadomo, co kiedyś między nimi zaszło, kto i dlaczego właściwie zawinił. Nie można określić się po niczyjej stronie. Aż nagle zbliża się kulminacja, wybuch, dosłownie horror. Oglądając kolejne sceny i nasłuchując coraz wyraźniejszych dźwięków czułam, że to rosnące napięcie jest wręcz namacalne, fizycznie odczuwalne. Minimalizm, brak wyolbrzymiania i realizm – to właśnie te elementy sprawiły, że jeszcze przez dłuuuugie minuty po seansie nie mogłam pozbyć się gęsiej skórki.
Wybaczcie, ale nawet ta maksymalnie okrojona notka już Was pozbawiła tego, co otrzymałam ja – zaskoczenia i totalnie niespodziewanego nakautu. Mimo wszystko, zachęcam do obejrzenia. [Agata]

THE WORLD IS YOURS

Komedia! Jest akcja, jest humor (trzeba to podkreślać, bo niestety gatunek nie zobowiązuje), jest kolorowo i nieoczywiście. Historia niby-dealera, który postanawia zerwać ze swoimi niecnymi uczynkami, wykonać ostatnie wątpliwie-legalne zlecenie, zarobić grube siano i otworzyć jakiś tam, własny biznes. Jednak (oczywiście), pojawiają się komplikacje w postaci: rodziny, kumpli, byłej dziewczyny i piękny plan zaczyna się nieco gmatwać.
Film w kinach od najbliższego piątku (26.10.), więc naprawdę warto rozważyć seans. [Agata]


Panele dyskusyjne

PRZEMOC W KINIE



W tym roku wyjątkowo zawitałyśmy do Łodzi już w czwartek, a wszystko przez panel dyskusyjny o przemocy w kinie, którego uczestnikiem miała być m.in. Agnieszka Holland. Gośćmi były również Greta Gober i Natalia Grzegorzek. Panel prowadził Michał Pabiś-Orzeszyna.
Wyjątkowo interesujący, dający pole do kilkugodzinnej nocnej dyskusji, którą przeprowadziliśmy w naszym blogerskim towarzystwie. Poruszane zostały tematy nierównego traktowania na planie i w całej branży filmowej, granicach między tym, co wolno reżyserowi wymagać od aktorów oraz o głośnej akcji Me too (ten temat omówiono najszerzej). Zaproszone panie bez skrępowania omawiały najciekawsze kwestie, przytaczały badania i własne doświadczenia. Byłyśmy  zauroczone skromnością i inteligencją Agnieszki Holland, która również sprowadzała dyskusję na właściwe tory (do głównego meritum).
Zdecydowanie warto było zagościć w filmowej Łodzi dzień wcześniej :)

KINOFILIA PO KOŃCU KINA



Zakres dyskusji był chyba jeszcze szerszy, niż w tej wspomnianej wyżej. Jednym z ciekawszych wątków był temat legalnego dostępu, a raczej braku legalnego dostępu do wielu materiałów filmowych i nie tylko. W panelu wzięły udział: Grażyna Torbicka, Paulina Kwiatkowska, Patrycja Mucha.



Jeśli dotarliście do końca tej relacji – serdecznie gratulujemy i jeszcze serdeczniej dziękujemy! :D
W nagrodę minifotorelacja :)


Łódzka Szkoła Filmowa, czyli tutaj mieszkaliśmy przez cztery dni

Festivallife

Kaaawa, jeszcze więcej kawy!

Tam filmy, a Tubajka (ładniusi klub festiwalowy)


FKA – widzimy się za rok, na jubileuszowej 10-tej edycji <3






Brak komentarzy:

Prześlij komentarz