wtorek, 30 października 2012

Se7en / Siedem

Mamy siedem grzechów głównych. Siedem to też liczba ofiar Johna Doe, mordercy z genialnego i ponadczasowego thrillera Davida Finchera.


Mimo, że produkcja ma już swoje lata (premiera miała miejsce w 1995 roku), to nadal jest to jeden z najlepszych filmów gatunku.

Wystarczy wymienić cztery nazwiska: Morgan Freeman, Brad Pitt, Kevin Spacey i Gwyneth Paltrow, dodać cztery miesiące kręcenia filmu i mamy genialną produkcję.

Morgan Freeman i Brad Pitt wcielili się w dwóch detektywów próbujących rozwikłać całą sprawę.
Akcja zaczyna się od spasionego do granic możliwości mężczyzny z twarzą w misce makaronu. Detektyw William Somerset (Freeman) i młody, niedoświadczony David Mills (Brad Pitt, ale w pierwotnym scenariuszu detektyw był czarnoskóry a miał go zagrać Denzel Washington) wplątują się w coraz to mroczniejszą zagadkę. Nie wiedzą jednak, ze nie mają szansm bo John Doe jest niezwykle skrupulatny i przez cały film bawi się z nimi w przysłowiowego kotka i myszkę.

Chodzi głównie o ludzkie skłonności do grzechu serwowane nam przez bardzo drastyczne, okrutne obrazy. Mamy mordercę, który bawi się w Boga i karze grzeszników według klucza siedmiu grzechów. Dzisiaj powiemy, że to przetarty motyw, opiera się na nim m.in. cała 7 seria popularnego serialu Dexter. Nie zapominajmy jednak, ze to właśnie od ''Siedem'' się zaczęło. Nigdzie motyw karania ludzi nie jest tak wyraźny, tak ponadczasowy. Film wstrząsa nami od kilkunastu lat, wstrząsać będzie przez następnych kilkadziesiąt, a wszystko przez niezmienną ludzką naturę, zawsze będziemy chciwi  zazdrośni, zagniewani, łakomi, pyszni, leniwi i lubieżni..

Nie łatwo jest zagrać wariata. Tworzyć taką kreacje należy poprzez mimikę twarzy, spojrzenie, przerażający spokój, lub tez szaleńczy obłęd. Kevin Spacey wykreował swoją postać bezbłędnie  Do roli Johna Doe brano również pod uwagę Vala Kilmera, nie mogę się jednak oprzeć wrażeniu, ze nikt nie pasuje bardziej do tej roli niż Spacey.

Kevin Spacey
W tym filmie wszystko jest konsekwentnie dobre. Mamy doskonałe dialogi, muzykę oddającą klimat konkretnych scen, perfekcyjne kreacje aktorskie, jedno z najbardziej zaskakujących zakończeń w historii kina, kończąc na bardzo drastycznych scenach, które na długo zostają nam w pamięci.

Lenistwo - uwierzcie, że ta scena na długo pozostaje w pamięci

Nie oszukujmy się, ''Siedem'' to klasyk gatunku. Mam nadzieję, że ta recenzja zachęci wszystkich, którzy jeszcze tego nie zrobili do obejrzenia tego znakomitego thrillera. Moja ocena 9/10.






2 komentarze:

  1. Nie jest to mój ulubiony film Finchara (bo wyżej cenię sobie Fight Club), ale Siedem to znakomite kino i w pełni zgadzam się z recenzją.

    OdpowiedzUsuń
  2. 50 year old Staff Accountant III Nathanial Brosh, hailing from Saint-Jovite enjoys watching movies like It's a Wonderful Life and Photography. Took a trip to Boyana Church and drives a Contour. oryginalne zrodlo

    OdpowiedzUsuń