niedziela, 25 maja 2014

I Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Filmowych

2, 3, 4 - do klawiatury, gotowi, start!

Dziś mijają 2 lata, 3 miesiące i 4 dni odkąd na InLoveWithMovie.blogspot.com pojawił się pierwszy post. Przez cały ten czas filmowego blogowania udało się nam nawiązać wirtualny kontakt z wieloma blogerami i adminami kino-tematycznych fanpage'ów. Wczoraj wreszcie mogłyśmy spotkać się na żywo z kilkunastoma z nich, a wszystko dzięki inicjatywie Moniki z Okiem kinomaniaka oraz Emilki z Po napisach końcowych, które zorganizowały w Warszawie I Ogólnopolskie Spotkanie Blogerów Filmowych. Było świetnie!!!

Blogerzy zjechali się z różnych miast i nikt (przesadnie :P) nie narzekał, że w wolną sobotę wstał bladym świtem, żeby zdążyć na 10.00 do Warszawy. Nam podróż z Poznania minęła błyskawicznie, a humor dopisywał od samego początku, zwłaszcza, że nad stolicą przepięknie świeciło słońce.
Pozdrowienia dla starszych panów z przedziału i ich kanapek z jajkiem (to pokolenie tak ma)

Love stolica, love słońce!

Miejsce zbiórki - kino Muranów. Wystarczyło, że się sobie poprzedstawialiśmy i już mieliśmy pierwsze "inside joke'i" ;)

Zagadka: gdzie jest Monika?! :D

Po szybkiej kawie, krótkich opowieściach o sobie i kulawych próbach przypisania poszczególnych twarzy do imion oraz nazw blogów poszliśmy na przedpremierowy pokaz "Franka" Leonarda Abrahamsona. Film okazał się naprawdę dobry, z wpadającą w ucho muzyką oraz bardzo trafionym poczuciem humoru. Niektórzy blogerzy tak zapatrzyli się w ekran (tłumacząc to później zasłuchaniem w końcową piosenkę ;) ), że bardzo ciężko było im wyjść z sali.

Polska premiera "Franka" dopiero w lipcu br., a naszą recenzję będziecie mogli przeczytać już w przyszłym tygodniu :) Radość, że już go widziałyśmy jest naprawdę ogromna, bo nawet prasa jeszcze nie miała takiej możliwości. Przed PRZED premiery są cudowne :D 

Za seans serdeczne podziękowania dla Kina Muranów oraz Gutek Film - jesteśmy prze-wdzięczne! 

Były też prezenty! Gutek Film - dzięki za Goslinga :D Damska część grupy wprost się rozpływała ze szczęścia :) Tak się złożyło, że filmu żadna z nas (tzn. z nas z ILWM) wcześniej nie widziała, więc teraz na pewno to nadrobimy. Recenzja też będzie!

"Tylko Bóg wybacza" od Gutek Film

Jak wiadomo, nie samym oglądaniem człowiek żyje, więc następny punkt programu bardzo nam przypadł do gustu. No, bo kto by się nie ucieszył z darmowego obiadu? Zwłaszcza, że na obiad dostaliśmy pizzę? :D Zrobiło się tak Oscarowo! Domino's Pizza Polska - dziękujemy, było pysznie.

Pizza przyszła!
Domino's Pizza Polska i In Love With Movie - duet idealny
Zdjęcia przy jedzeniu zawsze modne ;)
Tyle jedzenia - tyle radości!
Uśmiechnięci, bo niegłodni usiedliśmy sobie swobodnie w Kinie Lab. Na zdjęciu poniżej widać, jak czekamy na seans "Wilgotnych miejsc". Kontrowersyjny film? Odważne sceny? Prawdziwy kinoman niczego się nie boi i niejedno już widział! 


Polska premiera filmu 6. czerwca. Na naszą recenzję będziecie musieli poczekać zaledwie kilka dni, a to wszystko dzięki Against Grawity i Kino Lab. "Wilgotne miejsca" są momentami tak obleśne, okropnie odpychające i obrzydliwe, że trudno było nie odwracać wzroku od ekranu. Właśnie na przykładzie takich tytułów można łatwo udowodnić, jak różne bywają gusta filmowe i jak różnie różni ludzie oceniają ten sam film. U nas na blogu pojawi się ostra krytyka, ale niektórzy blogerzy bawili się na "Wilgotnych miejscach" przednio! Jedno pozostaje bezsporne - główna aktorka (Carla Juri) pokazała dużą odwagę. 

Podziękowania dla Against Gravity za gadżety filmowe. Pokrowce na rowerowe siodełka prezentują się naprawdę oryginalnie

Kolejne zdjęcie zostało zrobione pod Kinem Lab i przedstawia naszą dyskusję "na gorąco" o obrazie Davida Wnendta. 



O Kinie Lab warto nakreślić jeszcze kilka słów, bo wcale nie jest ono takim typowym kinem. Umiejscowione w interesującym miejscu: Centrum Sztuki Współczesnej Zamek Ujazdowski jest znane m.in. z tego, że emituje artystyczne filmy fabularne oraz eksperymentalne kino polskiej i światowej awangardy. Latem zachęca akcją KINO.LATO na dziedzińcu Zamku Ujazdowskiego. Jeśli tylko będziemy we wakacje w stolicy, to chętnie wpadniemy na seans. 

Po filmach nadszedł czas na luźne rozmowy przy luźnych trunkach, więc dalsza fotorelacja jest niewskazana;) A tak serio - dobrze się rozmawiało, chociaż niestety dzień szybko zmierzał ku końcowi, a pociągi/Polskie Busy nie chciały długo czekać, więc musieliśmy zacząć się rozchodzić. 

W planach już mamy kolejne spotkania, więc na pewno zobaczymy się jeszcze nie raz. Oby w jeszcze większym gronie, bo blogerów filmowych mamy w Polsce całkiem sporo. 

Pozdrowienia dla wszystkich uczestników. Bardzo miło było Was poznać osobiście!

Na zdjęciu:

JEST PASJA - SĄ SPOTKANIA

4 komentarze: