niedziela, 23 września 2012

Jesteś Bogiem

Film ten od jakiegoś czasu był w moim Top ''Muszę zobaczyć''. Dlatego tez gdy tylko pojawiła się okazja udałam się do kina. Nie należę do fanów Paktofoniki, jako dzieciak lat 90tych słuchałam ich w okresie gimnazjum i tyle. Jednak sam film fascynował mnie.Po pierwsze dlatego, że przeczytałam kilka artykułów i wiedziałam, że reżyserowi Leszkowi Dawidowi zależy na ukazaniu prawdziwości tej historii. Po drugie szereg wyróżnień, pozytywnych opinii (również członków samej PFK - Rahima i Fokusa) na temat tego filmu zachęcał do obejrzenia.



Dla tych,którzy nie wiedzą o czym jest ten film; jest to biograficzna historia powstania, działania i rozwiązania grupy Paktofonika. Kładzie ona nacisk na samobójstwo jednego z członków - Magika i cała produkcja jest dedykowana właśnie jemu.







I jeszcze: (z Wikipedii)):

Paktofonika (PFK) – polska grupa muzyczna wykonująca hip-hop. Powstała w 1998 roku z inicjatywy Wojciecha "Fokusa" Alszera, który do współpracy zaprosił Sebastiana "Rahima" Salberta, byłego członka formacji 3xKlan oraz Piotra "Magika" Łuszcza znanego z występów w zespole Kaliber 44. Grupa Paktofonika została rozwiązana w 2003 roku, w niespełna trzy lata po samobójczej śmierci Piotra Łuszcza.





Muszę przyznać, że wszelkie pozytywne opinie i wyróżnienia były jak najbardziej słuszne. Jest to najlepszy polski film tego roku jaki miałam szansę obejrzeć.
Po pierwsze ze względu na doskonały wybór aktorów, Dawid Ogrodnik, Tomasz Schuchardt i Marcin Kowalczyk (idealny w roli Magika) sprawili, że cała historia nabiera prawdziwości i rzetelności. Wielkie brawa za taką obsadę. Na wyróżnienie zasługuje także Arkadiusz Jakubik, który wcielił się w managera zespołu - Gustawa. To dzięki niemu ta dramatyczna historia nabiera w pewnych momentach humoru. 






Mamy tu do czynienia przede wszystkim z biografią i według mnie była ona bardzo rzetelna. Po drugie dramat społeczny - blokowiska, różnice społeczne, samotne, młode matki, próbująca się wybić młodzież, szarość tamtych lat - film doskonale oddaje ten klimat.


Po drugie - Marcin Kowalczyk. To on swoją grą nadaje sens temu filmowi. Mamy do czynienia z legendą dla wielu młodych ludzi. Bezpodstawnym idolem hip-hopu, który jest świetny w tym co robi. Z jednej strony miły chłopak i oddany kolega, idol dla mas siedzących w piwnicy i tworzących własne teksty, z drugiej - olewus, egoista, wydaje się psychicznie zachwiany, niepewny siebie. Tą mieszanką Kowalczyk stworzył świetna postać i za to ogromne chapeau bas.




Po trzecie - muzyka. I choć czasy, w których słuchałam podobnych klimatów minęły to dźwięki w tym filmie przypominają nam czasy sprzed 20 lat, mówią o tym wszystkim co było, o młodych buntownikach, patologiach i nierównościach. Każdy wychodząc z tego filmu nucić będzie ''Jesteś Bogiem'' przez kilka godzin, zapewniam.


Idealne połączenie dramatu z momentami komedii. Wiele polskich filmów robionych jest na jedno kopyto - ma być dramat to mamy smutek i marazm od pierwszej minuty do ostatniej. Tutaj reżyser znalazł złoty środek.





Wiecie jaki jest największy, cholerny plus tego filmu - Znamy zakończenie a mimo to idziemy do kina i wciągamy się w ta historię. Zycie napisało scenariusz, znamy spoiler a Jesteś Bogiem i tak nas zachwyca.


Dla tych,którzy idą do kina po odpowiedź - Dlaczego Magik się zabił? - Nie znajdziecie jej. I ja nie będę dywagować bo jestem krytykiem filmowym a nie psychiatrą, dodam tylko cytując utwór tytułowy tej produkcji:


''Mam jedną pierdoloną schizofrenię
Zaburzenia emocjonalne

Proszę, puść to na antenie''
                       Paktofonika ''Jesteś Bogiem''





1 komentarz:

  1. U mnie identycznie - jak tylko dowiedziałem się o filmie chciałem zobaczyć - ekipa, o której opowiada film pochodziła z moich okolic. Już się nie mogę doczekać by też wybrać się do kina.
    Co do spoilera - coś w tym jest, box office juz oszalał i wielu obejrzało film, ale faktycznie to nie o poszukiwanie odpowiedzi chodzi - tylko o to, by zobaczyć tę historię, bo ma ona w sobie to co najlepsze w kinie. Pokazuje jak można realizować marzenia, osiągnąć szczyt i zapłacić też za to najwyższą cenę.

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń