sobota, 17 marca 2012
The devil inside me
Moja wczorajsza wyprawa do kina zaowocowała kilkoma refleksjami i przepisem na recenzję, którą teraz tu zamieszczę. Jako, ze w kinie grają teraz Kac Wawa, więc jako szanujący się filmoholik wybrałam Demony. Wybór tłumaczony był tym, ze w kinie horrory zawsze wydaje się straszniejsze a opis filmu ciekawił.
Film w pierwszy weekend w Ameryce zarobił 15 mln dolarów, zrealizowany był za niecały milion (nie wiem czy jest się czym chwalić, Paranormal Acticity ponoć kosztowało 20 tys. $), i jak na film nisko budżetowy jest on zrobiony dobrze.
Demony to pseudodokument. Opowiada historię dziewczyny, której matka zabiła trzy osoby podczas wykonywanych na niej egzorcyzmów. Następnie matka ta wylądowała w szpitalu psychiatrycznym w Rzymie dokąd udaje się Isabelle aby rozwikłać tajemnice opętania matki. Poznaje tam dwóch księży, którzy sprzeciwiając się Kościołowi katolickiemu maja zbadać przypadek jej matki i ewentualnie dokonać na niej egzorcyzmów.
Film ponawia tematykę Egzocyzmów Emily Rose. I w porównaniu do Demonów, Egzorcyzmy to Wieczorynka. Jeżeli ktoś lubi taką tematykę filmu to na pewno nie wyjdzie z kina niezadowolony (mimo niechlubnych filmowi recenzji). Znajdziemy tu dużo scen opętania, wyginających się pod dziwnymi kątami ciał, ludzi mówiących w innych języka itd. Dodatkowo dowiemy się, ze diabeł potrafi się przenosił z osoby na osobę i to jest jeden z ciekawszych wątków filmu.
Minusem tego filmu była naiwnośc głównej bohaterki. Wiara w to, ze jej matka jest normalniejsza niż się wydaje i przypomni sobie ukochana córeczkę. Bez mrugnięcia wchodzi ona do pokoju gdzie grasuje diabeł i rozmawia z opętana matką jakby siedziały przy weekendowym śniadanku. Film też na pewno mało kto uzna za arcydzieło, jednak dla lubiących tą tematykę może on się okazać nie lada gratką. Nie epatuje on też bezsensownym rozlewem krwi, wszystko pozostaje w granicach. Na niektóre sceny ciężko było patrzeć, chodzi mi o te, gdzie opętana dziewczyna wykręca sobie nogę na wszystkie strony. Inne zaś były zaskakujące (typowe dla horroru - rozluźniasz się, a tu nagle BACH) W filmie brakuje jednak pewnej logiki, jeden z księży potwornie boi się ekskomuniki za to, ze dokonuje nielegalnych egzorcyzmów.... to dlaczego bierzesz udział w filmie dokumentalnym GOD DAMMIT?! Poza tym motyw wujka Księdza nr 2 jest nie jasny.
Jedno Demonom trzeba oddać, zmuszają do myślenia. Głównie o tym, czy wierzymy w opętanie czy nie. Czy uważamy, ze jedne osoby są na nie bardziej odporne (film pokazuje, ze nie ma to znaczenia kto jaki jest, wszystkich moze trafić)?
Podsumowując: wierzą, ze mój wybór filmu był trafny maja na uwadze inne do wyboru. Nie żałuję kilkunastu złotych na bilet i bardzo ciekawa jestem dalszych, może Waszych recenzji na temat tego obrazu. Pozdrawiam!
P.S Nie mogę doczekać chwili pojawienia się Kac Wawa w internecie i mojej soczystej krytyki po jego obejrzeniu:)
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz