W przerwie między oglądaniem
nieudanych polskich produkcji minionego roku – tych nominowanych do Węży –
dobry i mocny film miał być nagrodą za moją cierpliwość. Chcąc uniknąć
nietrafionego wyboru, postanowiłam sięgnąć po sprawdzone kino hiszpańskie. Już
niejednokrotnie się przekonałam, że thrillery z tego kraju cechuje ciekawa
fabuła, dające do myślenia lub zaskakujące zakończenie, dobra gra aktorów i
solidne wykonanie. Jak na złość, tym razem trafiłam na wyjątek od tej reguły.
Diego (Eduardo Noriega) jest
lekarzem, który większość swojego czasu spędza w szpitalu. Zajmuje się
badaniami nad bólem, ale mimo tego jest chłodno nastawiony wobec cierpienia
chorujących. Jedną z jego pacjentek zostaje Sara (Angie Cepeda), kobieta w
ciąży, chora na stwardnienie rozsiane, która trafiła do szpitala po próbie
samobójczej. Sara zapada w śpiączkę o co jej partner Armand (Carlos Leal)
obwinia Diega. Lekarz zostaje postrzelony i chociaż jego ciało wcale nie
ucierpiało, to w życiu Diega dochodzi do diametralnych zmian (filmweb).
„Inny” to połączenie dramatu,
thrillera i sci-fi. Właśnie dlatego liczyłam na mocną, może nawet nieoczywistą
fabułę. Okazało się, że obejrzałam bajkę dla dorosłych o uzdrawianiu. Chociaż
właściwie to nie do końca bajkę, bo umęczone miny bohaterów sprawiły, że film
jest w przeważającej części
męcząco-nużący. Zabrakło mi również dobrego zakończenia, które tak bardzo cenię
w hiszpańskich filmach. W „Innym” przewidywalność goni przewidywalność, a na
samym końcu powiało niepotrzebnym patosem. Temat przewodni dość mocno miesza
się z losami rodzinnymi Diega, czego efektem jest przesadna ckliwość i nadanie głównemu
bohaterowi niemal roli mesjasza.
Eduardo Noriega |
Z całej obsady „Innego” wcześniej
znałam tylko Clarę Lago. Filmowa córka Diega, to jedna z najbardziej rozpoznawalnych hiszpańskich
aktorek młodego pokolenia ("La Cara Oculta", „Gra w wisielca”, „Tylko ciebie
chcę”). Lago nie można odmówić talentu aktorskiego oraz dużej odwagi (to
udowodniła przede wszystkim we wspomnianej „Grze w wisielca”), ale rola w „Innym”
niestety nie dała jej wiele możliwości do popisu. Za to bardzo mnie zainteresował
Eduardo Noriega (Diego), którego wiele osób pewnie kojarzy z filmu „Otwórz oczy”
(muszę koniecznie nadrobić te braki). Chłodnego, nieco gburowatego lekarza
zagrał naprawdę dobrze i przekonująco, więc mam zamiar zobaczyć jeszcze
niejeden film z jego udziałem.
Dziwi mnie trochę, że producentem
„Innego” jest Alejandro Amenabar - scenarzysta i reżyser takich obrazów, jak „Inni”, czy wspomniany „Otwórz oczy”. Amenabar
odpowiada też za scenariusz do „Vanila Sky”, więc widać, że thriller to
gatunek, w którym czuje się naprawdę dobrze. Mam wrażenie, że fakt, iż podpisał
się pod „Innym” to z jego strony mały wypadek przy pracy.
Oceniłam 5,5/10. To taki typowy
średniak. Film jeden z wielu, który jest bo jest, ale gdyby go nie było, to
kinematografia niczego wielkiego by nie straciła.
Uuuu... Dla mnie kino hiszpańskie to też właściwie pewniak. :/
OdpowiedzUsuńA tu taki klops.
Na szczęście i nareszcie Amenabar pracuje nad nowym filmem, z ciekawą obsadą (Emma Watson, Ethan Hawke), więc zapowiada się naprawdę dobre kino :)
UsuńMam podobne zdanie co do tego filmu. Nużące dziwadło. Do Zobaczenia go popchnęło mnie zapewne nazwisko: Noriega, tego przystojniaka miałam okazję widzieć wcześniej w kilku innych produkcjach - fajnie jest czasem zahaczyć okiem o coś tak przyjemnego. Na szczęście nie zdawałam sobie sprawy, że maczał w tym przedsięwzięciu Amenabar, bo moje rozczarowanie byłoby jeszcze większe.
UsuńJa z jego udziałem widziałam jeszcze tylko 8 części prawdy, ale to kilka lat temu, więc nie pamiętam już dokładnie występu Noriegi :( ale w "Innym" wyglądał naprawdę dobrze :D
Usuń