wtorek, 3 lipca 2012

Snow White and the Huntsman / Królewna Śnieżka i Łowca

W tym roku przeżyliśmy prawdziwe oblężenie Królewny Śniezki. Wypuszczono az dwie produkcje, obie gatunkowo wpisane jako baśnie.



Pirwsza swoją premierę miała po prostu ''Królewna Śniezka'', gdzie główną rolę grała Lilly Collins (córka sławnego piosenkarza) i Julia Roberts. Patrząc z perspektywy czasu i po obejrzeniu drugiej ''Królewny'' muszę powiedziec, ze była to raczej dziwna bajka. Krasnoludki chodziły na szczudłach (WTF?), a sama królowa stosowała dziwne zabiegi upiększające. W dodatku Julia Roberts ni jak nie pasowała do tej roli. Może po prostu dlatego, że z jej twarzy bije ciepło i jest mało wiarygodna jako chłodna, bezlitosna wiedźma. Ta wersję spokojnie można polecić dzieciom. Dla mnie była to jednak parodia prawdziwej Śnieżki. Jak pamiętamy pierwszy zekranizował powieść w roku 1937 Walt Disney, który pewnie przewrócił by się w grobie oglądając Królewnę Śnieżkę 2012.

I tak dochodzimy do ekranizacji drugiej, ''Królewna Śnieżka i Łowca'', którą widziałam wczoraj w kinie. Jak pewnie się domyślacie podeszłam do niej z lekkim sceptycyzmem poprzez wyżej opisaną produkcję. W dodatku główną rolę gra tam nikt inny jak Kristen Stewart, na którą w Zmierzchu trudno mi było patrzeć.

I tak; pełne zaskoczenie. Musze przyznać (z trudem), ze Stewart to całkiem nie zła aktorka (udawania to tez w Witamy u Rileyów, gdzie zagrała prostytutkę i zrobiła to świetnie) dysponująca więcej niż jednym wyrazem twarzy jak można było wywnioskować po obejrzeniu ''Zmierzchu''. Może nad moim łóżkiem nie zawiśnie jej plakat ale potrafię się przyznać do błędu. Zagrała bardzo dobrze.



Absolutnym fenomenem jeżeli chodzi o złe wiedźmy stała się dla mnie po wczoraj Charlize Theron. Najlepiej wykreowana postać złej królowej jaką kiedykolwiek wiedziałam. Była bezlitosna, mściwa, o chłodnej urodzie. Fascynująca. Nie wyobrażam sobie by ktoś mógł zagrać to lepiej.









Sama fabuła dość ciekawa, miejscami oryginalna i wiarygodna (jeżeli możemy użyć tego słowa w stosunku do baśni). Postacie były zrobione bardzo szczegółowo. Jedynym minusem były niektóre długie i moim zdaniem niepotrzebne sceny. Film można by zrobić krótszy i nie straciłby na wartości. Królewna Śnieżka i Łowca to prawdziwa baśń, nie dla dzieci. Mamy tam brutalność i śmierć. Produkcja stała się dla mnie wzorem prawdziwej baśni.



Sama Królewna przechodzi przez cały film przemianę, ale na samym końcu walka z Królową sprawia jej trudność co dodaje wiarygodności.



A zakończenie? Stare, sprawdzone i baśniowe; Miłość zwycięża wszystko - jednak zrobione z głowa i bez ckliwości i przesadnego romantyzmu.

Moja ocena to 8,5. Polecam Wam ten film, zwłaszcza w dni pochmurne jak dzisiejszy, przenieście się w świat prawdziwej, cudownej, magicznej baśni.

P.S Czy pomyśleliście kiedyś co by się stało gdyby Lustro po prostu skłamało? ''Tak królowo, Ty jesteś najpiękniejsza''. Oszczędziłoby to całego dramatu, tylko cała historia nie miała by sensu a nie o to przecież chodzi:)


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz